niedziela, 24 kwietnia 2016

Ciekawostki - #5

W Wielkiej Brytanii bardzo często używa się płatności online z użyciem karty, czyli wpisujesz online numer karty i pozostałe dane autoryzujące, strona łączy się z Twoim bankiem i autoryzuje transakcję. Nic ciekawego. Ciekawiej się robi, gdy płacisz kartą przez telefon. Nigdy nie doświadczyłem tego w Polsce, zresztą przy naszej podejrzliwości i nieufności taki system raczej by nie przeszedł.

Płatność przez telefon wyobrażałem sobie tak: jakaś miła pani pyta mnie czy zgodzę się zapłacić tyle a tyle, następnie łączy mnie z numerem jakiejś automatycznej sekretarki operującej z centrali banku, albo operatora karty. Ta sekretarka każe mi wklepać w klawiaturę telefonu określone wartości, autoryzuje operację i ponownie przekierowuje mnie do pani, która mówi "Dziękuję za płatność". Tyle mojej iluzji. W praktyce polega to na tym, że ta (żywa) pani po drugiej stronie słuchawki wchodzi na WWW swojej firmy, tudzież sklepu, robi zakup tego, za co masz zapłacić a następnie pyta cię o dane twojej karty, które wklepuje online i płaci w Twoim imieniu. Byłem w szoku, że jakiejś obcej kobiecie mam podawać numery, którymi ona - po zapisaniu na kartce - może sobie z domu autoryzować dowolną transakcję moją kartą.

Może to dziwne, ale w Wielkiej Brytanii ogólna ufność ludzi wobec siebie jest tak dalece posunięta, że płatości kartą przez telefon nikogo nie dziwią.